Zestaw plażowo-rekreacyjny

Świat dzieli się na tych co leżakują w cieniu i miłośników aktywnego spędzania czasu. Ale w takie upały jak dziś (35 stopni !!) nawet największy miłośnik smażenia się na ręczniku wpełznie do wody. Dziś mamy dla was, jak sam tytuł mówi zestaw plażowo-rekreacyjny. Czyli kilka gadżetów przydatnych nie tylko nad wodą.

Piłka wodna

Najpierw dla ochłody radzimy wskoczyć do najbliższego zbiornika wodnego i pluskać do woli. Pomoże Wam w tym Wodna piłka. Ochlapie, poodbija się od wody, ucieknie w bok a co najfajniejsze: nie zatonie. Bo powiedzmy sobie szczerze: samo siedzenie w wodzie jest nudne, ale już ochlapanie koleżanek to czysta przyjemność. Piłka jest na tyle mała że nie musicie ani jej nadmuchiwać ani taszczyć pod pachą przez pół miasta. Zmieści się w kieszeni, czy w plecaku razem ze wszystkim innym co Wam potrzebne do fajnego spędzenia czasu.

Ręcznik Face Arse

Po chlapaniu, oblewaniu, podtapianiu i innych wodnych zabawach czas położyć się na ręczniku. Ale nie bierz tego od mamy w misie, kwiatki czy inne dzikie tygrysy. Bazarowe słodkości zostaw przedszkolakom na basenie miejskim. Weź ze sobą jedyny słuszny (i zabawny) ręcznik Fece/Arse, czyli w skrócie: Twarz/Dupa. Nawet w stanie braku świadomości będziesz ogarniać w którą jego część wycierać… ręce. Można się położyć, można się wytrzeć, nie można się pomylić.

Głośnik wibracyjny SnaB Vibe

OK., bawimy się, leżymy, schniemy ale coś tak nudno słuchać tylko pisków ochlapanych koleżanek. Więc  łap za głośnik i zapuść muzyczkę. I nie chodzi nam o brzęczenie hitów z telefonu, bo 1. rozładujesz baterię, 2. efekt i tak nie powali. Nie, nie musisz tachać głośnika z domu na bagażniku roweru. Po co się męczyć, i tak jest gorąco. Weź Vibe’a, podłącz pod komórkę lub odtwarzacz MP3 i przypnij do jakiegoś pustego pojemnika. Może być butelka po wodzie, lub puszka po coli. Albo lepiej karton, im większe tym lepiej będzie grało. Głośnik jak i Piłkę z łatwością zmieścisz w kieszeni czy nawet najmniejszej torebce koleżanki. A muzyczka musi być.

Pasek z otwieraczem

Jest woda, jest muzyczka, jest gdzie usiąść, no to już tylko pić się chce. Co jak co, ale wątpimy żebyście grzecznie spożywali tylko zimną wodę według zaleceń wszelkiej maści dietetyków. Jest gorąco więc pić się chce. A my nie kaktus żeby nie pić. Więc pewnie gdzieś tam macie zbunkrowane, małe, zimne, jasne, w pięknie zroszonych butelkach. OK. kto ma otwieracz? Jeśli należycie do bardzo dużego grona osób notorycznie gubiących otwieracze (grono osób gubiących zapalniczki jest tylko niewiele bardziej liczne) to użyjcie tego zamocowanego w klamrze spodni. Raz pokażesz ten patent a gwarantujemy że do wieczora nawet najbardziej niegadżetowe koleżanki też będą chciały spróbować.

Dzwonek na piwo

No i ostatni na dziś imprezowy gadżet. Ostatni, ale coś czujemy że będzie najchętniej i najczęściej używany. Dzwonek na piwo. Po co wołać do kogoś po barbarzyńsku żeby podał piwo. Po co zdzierać gardło „Rychu, broooowar?” gdy kupel siedzi obok i zagaduję fajną rudą koleżankę koleżanki. Zadzwoń. Po kilku razach kumple zaczną wykazywać odruch Pawłowa a życie i imprezowanie będzie dużo prostsze.

Zobacz podobne wpisy:

  1. Otwieracz do piwa Ctrl O
  2. Snab Vibe – recenzja
  3. Otwieracz do piwa dla rowerzystów
  4. Kamienie do Whiskey
  5. Vinyl Toy domowej roboty

Tagi: , , , , ,
Kategorie: Gadżety, nowości

Zostaw komentarz